Facebook Facebook Instagram Youtube

Koleje bielańskie


 

Koleje jako rodzaj transportu pojawiły się na Bielanach w ciągu ostatnich stu lat. Mogli z niego korzystać mieszkańcy międzywojennych Bielan, by potem... No właśnie... Kolej zniknęła niczym kamfora. W dodatku zostało po niej mało śladów. Obecnie niewiele osób zdaje sobie sprawę, że w miejscu dzisiejszej linii tramwajowej na ul. Marymonckiej kiedyś biegły przecież tory kolejowe.

Te zapomniane okruchy bielańskiej historii wspaniale opisuje Bogdan Pokropiński. Jego opowieść to nie tylko suche fakty, lecz również wspomnienia z własnego życia. Był przecież przez wiele lat zatrudniony w Hucie Warszawa, gdzie pracował jako maszynista. Zamiłowanie do kolei miał od dzieciństwa, stąd wybór zawodu, wiele publikacji im poświęconych, a w końcu ich historia na terenie naszej dzielnicy. Co istotne, Autor przypomina, że na Bielanach pociągi wciąż jeżdżą. Wspomagają pracę działającej z powodzeniem bielańskiej huty – obecnie Huty ArcelorMittal  Warszawa. Nie ma ich co prawda zbyt dużo na bielańskich bocznicach. Jeśli już, to przemykają chyłkiem, niewidoczne dla wielu bielańczyków. Wciąż jednak są obecne i potrzebne.

Warto spojrzeć w przeszłość i zobaczyć, w jaki sposób koleje żelazne były niemalże stałym elementem bielańskiego krajobrazu...

Z życzeniami ciekawej lektury!