Facebook Facebook Instagram Youtube

Historia Polski – historia Huty


W 2017 r. minie 37. rocznica podpisania Porozumień Sierpniowych.

Umożliwiły one powstanie Niezależnego Związku Zawodowego „Solidarność” i zapoczątkowały proces, który zmienił Polskę i Europę. Huta Warszawa odegrała ważną rolę w historycznych wydarzeniach 1980 r. Jako pierwsza fabryka w Stolicy, podjęła strajk solidarnościowy, popierając strajk Stoczni Gdańskiej. Oto jego przebieg.

Początek
28 sierpnia 1980 r. wieczorem na II zmianie na wydziale Walcowni Średnio-Drobnej W48 Seweryn Jaworski odczytał odezwę do pracowników, którzy rozpoczynali właśnie przerwę kolacyjną. Apel został odczytany najpierw na hali, potem powtórnie przez radiostację głośnomówiącą, której głos docierał na wszystkie komórki wydziału, a także na stołówkę. Apel, napisany przez Jana Gutowskiego, wzywał robotników do podjęcia strajku na znak solidarności ze strajkującymi na wybrzeżu stoczniowcami.

Po wstępnej dyskusji ustalono, że zostaną przewalcowane do końca resztki materiału znajdujące się w piecach grzewczych. Potem elektryk Jerzy Watson dokonał wyłączenia prądu, a walcownik Jan Kiślak włączył syrenę alarmową, która informowała o zatrzymaniu produkcji. Rozpoczął się strajk okupacyjny, do którego tej samej nocy przyłączyły się wydziały: W47 (Walcownia zimnej taśmy) i W60 (Ciągarnia).

Postulaty
Strajkujący sformułowali 8 postulatów, skierowanych do dyrekcji Huty. Jednym z nich było umożliwienie bezpiecznego przejazdu delegacji hutników do Stoczni Gdańskiej i bezpiecznego powrotu do Huty Warszawa.

W nocy do strajkujących przybyła delegacja z dyrektorem naczelnym Adamem Żurkiem, dyrektorem Teofilem Korzeniewskim i I sekretarzem komitetu fabrycznego PZPR Józefem Pacułtem. Uzgodniono, że następnego dnia przyjadą oni do komitetu strajkowego z odpowiedzią na zgłoszone postulaty.

Informacja
W międzyczasie robotnicy napisali na kawałku dykty tekst informujący o podjęciu strajku przez trzy wydziały Huty i wzywający do tego samego pozostałych pracowników oraz do organizowania wydziałowych komitetów strajkowych i współtworzenia zakładowego komitetu strajkowego.

Tablicę ustawiono przy bramie głównej (w tym rejonie, gdzie obecnie stoi krzyż). Aby nikt jej nie usunął, pilnowali jej na zmianę Wojciech Marlikowski i Zdzisław Szlendak.

Dzień 2.
Następnego dnia (29 sierpnia) na większości wydziałów utworzyły się komitety strajkowe. Wyznaczone 3-osobowe delegacje przychodziły na W48, gdzie tworzono zakładowy komitet strajkowy. Zgodnie z ustaleniami z poprzedniej nocy do strajkujących przybyła delegacja dyrekcji . Nie była jednak przygotowana do udzielenia wiążących odpowiedzi na zgłoszone postulaty informując, że decyzje w tej sprawie mogą podjąć tylko „czynniki wyższe”, czyli minister przemysłu ciężkiego Franciszek Kaim. Przyjechał on do Huty Warszawa w nocy z 29 na 30 sierpnia.

Dzień 3.
30 sierpnia do robotników zgromadzonych tłumnie w sali konferencyjnej BHP w Laboratorium Centralnym przybyła ponownie delegacja dyrekcji. Wyraziła wolę negocjowania wszystkich zgłoszonych postulatów, z wyjątkiem zgody na wyjazd delegacji hutników do Gdańska. Takie stanowisko spowodowało oburzenie i głośne protesty pracowników zgromadzonych w sali BHP i na zewnątrz budynku. Ten moment został utrwalony przez ekipę filmową i wykorzystany w filmie „Robotnicy ‘80”. Na skutek protestów robotników sekretarz Pacułt wezwał przez mikrofon dyspozytora, polecając mu skierować samochód z kierowcą pod Laboratorium Centralne. Wytypowana przez hutników kilkuosobowa delegacja, której przewodniczyli Marek Jasiewcz z wydziału głównego konstruktora i Andrzej Szymański z Ciągarni, udała się samochodem dyrektora Huty do Gdańska. Za nimi jechał drugi samochód, prywatny, z kilkoma robotnikami.

Pozostali strajkujący rozpoczęli pisanie swoich postulatów na wydziałach. Powstało ich w sumie ponad 700. Dotyczyły najróżniejszych spraw zawodowych i bytowych: organizacji pracy, ułatwienia dojazdu do pracy, problemów mieszkaniowych, sprawiedliwego podziału dóbr socjalnych typu wczasy, talony na lodówki, pralki, samochody itp.

Mistrz z W02 Lech Sokołowski, prowadził selekcję zgłoszonych postulatów i przygotował listę kilkunastu do negocjacji z dyrekcją.

Dzień 4.
31 sierpnia była niedziela. Grupa hutników, której przewodniczyli Jan Marczak i Jacek Lipiński, udała się do pobliskich parafii – było ich na Bielanach trzy – z prośbą do księży o przybycie do strajkującej Huty Warszawa i odprawienie Mszy świętej.

Około godz. 12 przyjechało do Huty trzech księży: ks. Kołodziej i ks. Ciompała z parafii św. Magdaleny na Wawrzyszewie oraz ks. Jerzy Popiełuszko, wysłany do Huty przez kapelana Bronisława Piaseckiego na polecenie prymasa Stefana Wyszyńskiego, do którego dotarła jedna z grup robotników.

Przy przygotowanym przez pracowników ołtarzu z 3,5-metrowym sosnowym krzyżem zgromadził się tłum hutniczek i hutników oraz mieszkańców pobliskich osiedli. Bramę główną udekorowano kwiatami. Tego dnia odprawiono przy niej dwie Msze święte.

W godzinach nocnych przystąpiono do negocjacji z dyrekcją postulatów zgłoszonych przez strajkujących. W tym czasie wróciła delegacja hutników z Gdańska, informując o pomyślnym zakończeniu strajku w stoczni i o podpisaniu porozumień.

W Hucie Warszawa ok. 1. w nocy podpisano porozumienie z dyrekcją oraz decyzję o zakończeniu strajku. Przystąpiono do tworzenia nowego niezależnego związku zawodowego, o czym przychodzących rano do pracy robotników powiadomiono na kolejnej tablicy przy bramie.

Karol Szadurski
Przewodniczący Stowarzyszenia Historycznego
„Solidarność”
Huty Warszawa